sobota, 14 lipca 2012

Aleja Gówniarzy



Och...nie mam ostatnio właściwie na na nic czasu...to jest taki wiek w którym większość ludzi 1/3 swojego życia spędza w pracy a pozostałe 2/3 to głównie sen. Narzekamy na notoryczny brak czasu i znaczne zmęczenie :). WOLNY CZAS...możność pobycia trochę w obecności ładnej i inteligentnej dziewczyny to zdecydowanie mój ulubiony sposób spędzania wolnego czasu...Jestem tak zmęczony i znudzony koniecznością odpowiadania na pytania dotyczące mojego życia osobistego, proszę opowiedz mi swoją historię :).
Jestem bardzo z siebie zadowolony, ponieważ ostatnio zerwałem z swoją dziewczyną, która teraz jest moją ex. Problem był w tym, że ja ją nie kochałem i nieustannie sam siebie oszukiwałem, że jest inaczej. Dla mnie ten cały związek właściwie był tylko swego rodzaju...STAŻEM AKTORSKIM :). Nauczyłem się jak łatwo można udawać, że coś się czuję, kiedy tak naprawdę zupełnie nic się nie czuje...była to dla mnie całkiem niezła zabawa, ale to nie było dla mnie nić poważnego czy trwałego...strata czasu i pieniędzy...Moja była dziewczyna nie była raczej urodziwa, ale starałem się w niej odkryć jakieś piękne cechy jej osobowości, ale to jak szukanie FLEMINGÓW na krakowskich Plantach :).Z szacunku do Niej powiedziałem Jej, że Jej nie kocham. Wczoraj do mnie zadzwoniła i nagrała mi się na pocztę głosową i tam mówiła, że jestem matołem...ogólnie to nagranie przepełnione było bardzo bardzo brzydkimi wulgaryzmami...szybko do Niej oddzwoniłem, ale Ona nie odbierała więc nagrałem Jej się na pocztę głosową i powiedziałem, że jest tak samo brzydka i głupia jak te wszystkie wulgaryzmy które mi WYSZCZEKAŁA. Mam swoje zasady jeśli ktoś do mnie 'szczeka' ja odszczekuje trzy razy głośniej. To Twoja wina – Ty zaczęłaś. Jest to dla mnie żenujące i dołujące, że ktoś o tak niskim poziomie intelektualnym ma czelność szczekać do mnie w ten sposób. Znacznie dla mnie ma jedynie krytyka ludzi inteligentnych...ponieważ np. mogę wyciągnąć wnioski z takiego ataku poprzez autorefleksję dojść do wniosku, że jednak ktoś ma rację, że jego krytyka jest uzasadniona i zbudowana na podstawie solidnych argumentów i taka krytyka może być dla mnie owocną lekcją...uświadomię sobie, że coś robię źle i że warto byłoby to jak najszybciej zmienić...najwięcej w swoim życiu nauczyłem się od kobiet...Byłem wychowywany przez dwie niezwykłe kobiety, czyli przez moją Mamę i moją Siostrę...czasami sam jestem bardzo zaskoczony swoim ZROZUMIENIEM, WSPÓŁCZUCIEM I EMPATIĄ w stosunku do kobiet/dziewczyn. Moim zdaniem wrażliwość to ewidentna zaleta a nie wada mężczyzny :).
Nie obrażam nikogo bez powodu. Kiedyś Ty skrzywdziłeś mnie kiedy byłem mały, niewinny i bezbronny...nie licz na to, że teraz zastosuje w stosunku do Ciebie zbawienne odpuszczenie Ci Twoich win...co za bzdura ! Nie jestem w stanie sobie odmówić kiedy nadarza mi się sposobność na zrobienie czegoś co Ty kiedyś zrobiłeś mi...
Nie jestem w stanie szanować nikogo kto: nie szanuje kobiet bądź sympatyzuje z Ruchem Palikota. Amen.
Z takich zabawnych zdarzeń to...ostatnio miałem przyjemność jechania windą z dziewięcioma przepięknymi kobietami. Właściwie mam ambiwalentne odczucia do tego zdarzenia :). Za dużo piękna w tak małym pomieszczeniu. Ogólnie jestem osobą bardzo śmiałą i pewną siebie, ale też mam takie swoje momenty nietypowe dla mojej osobowości... Byłem na środku otoczony tymi urodziwymi damami(aż dostałem rumieńców)...facet taki wrażliwy jak ja po czymś takim to nie śpi ze trzy noce pod rząd :)...ale jednak nie było tak źle...spałem normalnie :).
Moim zdaniem płyty LANY DEL REY należałoby przepisywać ludziom cierpiącym na ciężką bezsenność. Nie lubię alkoholu, nie znoszę papierosów i nienawidzę narkotyków, ale za to uwielbiam być hipokrytą :).